Żmija zygzakowata - (Vipera berus) "Co powinniśmy wiedzieć" M&K DZIADEK
















Wraz z nadejściem wiosny w Polsce, coraz więcej osób wybiera się na niedzielne spacery do lasu. Przechadzając się po szlakach i podziwiając budzącą się do życia faunę, nie zdajemy sobie sprawy, że oprócz wiewiórki czy dzięcioła możemy spotkać na swojej drodze znacznie groźniejszego i zazwyczaj niewidocznego gościa jakim jest żmija zygzakowata (vipera berus). Wąż ten występuje zarówno w naszych rodzimych lasach jak i w większości lasów europy, przeżywając w bardzo surowych i skrajnych warunkach. Żmija Zygzakowata występuje w kilku różnych odmianach barwnych. Żmije Zygzakowatą można spotkać w podmokłych lasach gdzie zamieszkuje tereny pokryte mchem torfowcem czy borówką bagienną, na których w słoneczne dni wygrzewa się w promieniach słońca. Bardzo często można je również zaobserwować przy zbiornikach wodnych oraz na polanach u skraju bagien. Mimo iż jest to nasz rodzimy wąż a jego populacja jest dość spora na naszych terenach, nie jest łatwo go spotkać, spowodowane jest to tym iż ucieka do najbliższych kryjówek słysząc głośne kroki zbliżającego się człowieka. Żmija ta jest aktywna głownie w godzinach porannych kiedy to poluje na swoją zdobycz, którą zazwyczaj są gryzonie i jaszczurki. Resztę dnia natomiast spędza w ukryciu, zazwyczaj jako kryjówkę wybiera sobie nory innych gryzoni lub obalone konary drzew. Często też ukrywa się w gęstych zaroślach lub pośród suchych liści. Warto zaznaczyć, że wąż ten przesypia całą jesień oraz zimę, budzi się z zimowego letargu dopiero na wiosnę. Jad żmij nie jest jeszcze do końca poznany, mimo iż jest to jedyny jadowity wąż występujący na naszych terenach. Wiadomo jednak, że toksyna ta atakuje układ krwionośny, lecz również nie zostaje obojętna wobec układu nerwowego. Ukąszenie żmij zygzakowatej może wywołać krwotoki, silny ból i opuchliznę. Zdarza się również iż w cięższych przypadkach dochodzą do tego również biegunka, wymioty, naczyniowo – nerwowy obrzęk warg oraz języka, kwasica oraz leukocytoza (zwiększenie się liczby krwinek białych w organizmie). W gruczołach jadowych tego węża znajduję się od 10mg do 30mg toksyny, jednak przy ugryzieniu zostaje wstrzyknięte zaledwie 20% jadu. Taka dawka nie jest w stanie zabić człowieka. Jednak warto podkreślić iż taka ilość jadu może przynieść niepożądane skutki u dzieci poniżej 5 roku życia, u osób starszych oraz poważnie chorych. W takich przypadkach powinna zostać podana surowica, która ma za zadanie pomóc organizmowi zwalczyć toksynę. Zmierzając ku końcowi warto zaznaczyć, że gdy zdarzy nam się zostać pokąsanym przez żmiję, należy zachować stoicki spokój. Należy pamiętać, że panika, nadmierny stres i bieganie podwyższają ciśnienie krwi przez co jad szybciej rozprzestrzenia się po organizmie. Po ukąszeniu należy spokojnie unieruchomić kończynę. Jeśli nie mamy możliwości kontaktu z pogotowiem, sami musimy się udać jak najszybciej do szpitala. Pamiętajmy, że w żadnym wypadku nie wolno próbować wysysać jadu, ani przypalać miejsca ukąszenia! Jeśli na skórze widzimy resztki jadu wycieramy delikatnie go suchą i czystą szmatką. Kończąc ten artykuł pragniemy uświadomić państwu, iż przestraszona żmija stara się przede wszystkim jak najszybciej uciec, jednak zaskoczona przez człowieka nadyma się i syczy ostrzegawczo, sporadycznie może również kąsać w powietrze próbując nas odstraszyć. Nie należy zbliżając się zbyt blisko węża gdyż w reakcji obronnej może nas ukąsić a przecież i nam i jej nie jest to na rękę. Pamiętajmy, że żmija zygzakowata (vipera berus) jest w Polsce pod ścisłą ochroną. Zabijanie tego węża jest surowo karane...

Brak komentarzy: